Folwark Stara Winiarnia

Najlepszy klub Bluesowy na południu Polski, Hotel, Restauracja

Jeszcze nie tak dawno nazwa „Winiarnia” kojarzyła się mieszkańcom Mszany Dolnej z popadającą w ruinę ruderą. Nikt, w najśmielszych wyobrażeniach, nie spodziewał się, że w zabudowaniach dawnego folwarku, którego ostatnim właścicielem był hr. Krasiński, powstanie Folwark Stara Winiarnia. Budynek, będący częścią dawnych murów obronnych, pochodzący z roku 1783, jest obecnie własnością prywatną. Położony w sąsiedztwie urokliwego starodrzewu parkowego wpisanego do rejestru zabytków, stanowi idealne miejsce na koncerty, wystawy, spotkania autorskie i ciekawe wydarzenia kulturalne. Od 1 stycznia 2004 odbyło się w Muzycznym Folwarku wiele koncertów poczynając od cyklu imprez muzycznych ku czci Jana Pawła II, poprzez koncerty dla miłośników jazzu, rocka i bluesa, aż po koncerty muzyki poważnej. Tradycją Starej Winiarni stają się wykwintne i niezapomniane bale sylwestrowe z udziałem znakomitych gości m.in. z konsulatu Republiki Francji. W Folwarku Stara Winiarnia działa również restauracja. Bankiety, uroczyste kolacje, obiady biznesowe czy wreszcie szkolenia, studniówki i wesela oraz najrozmaitsze imprezy towarzyskie, których nie sposób wszystkich wymienić to jeszcze jedna dziedzina, w której Folwark nie ma sobie równych w promieniu kilkudziesięciu kilometrów. Celem na najbliższą przyszłość jest stworzenie nowoczesnej i zarazem klimatycznej części hotelowej, a tym samym zwiększenie zakresu usług. Dzięki naszym staraniom , wyznając zasadę „nie tylko dla ciała, ale i dla ducha”, w Starej Winiarni można nie tylko smacznie zjeść, ale i posłuchać dobrej muzyki lub spotkać ciekawych ludzi.
Ponieważ Hrabia, dr prawa Henryk Krasiński i Jego małżonka Maria, ostatni właściciele dworu w Mszanie Dolnej do roku 1945, byli ludźmi prawymi, bardzo religijnymi o wysokiej kulturze - niech pamięć po nich zostanie w naszych murach.
Przekonany jestem, że będą nam patronować z Nieba, ciesząc się, że ich zabudowania dworskie (pod opieką konserwatorską) nie rozpadły się i służą dziś tutejszej ludności, z którą byli związani. Służą do wypoczynku, zabaw, wesel, konferencji i widowisk kulturalnych.
Chodzi przecież o dobrą polską tradycję szlachecką jak gościnność, dobra kuchnia, pomoc bliźniemu, patriotyzm , głęboka wiara w Boga wszechmogącego, estetyka a nie „ hulaj dusza bez kontusza” , pijaństwo, obżarstwo i warcholstwo.